poniedziałek, 25 stycznia 2016

Rozdział 1

-Minęło już 17 lat. Przestań się zadręczać!- krzyknął mężczyzna do skulonej  kobiety. Ona tylko uniosła zapłakane spojrzenie na mężczyznę mówiąc:
-Nawet nie wiemy czy przeżyła.
Mężczyzna odwrócił wzrok nie mogąc kłamać swej żonie prosto w oczy i powiedział:
-Nie. Sprawdziłem, nie żyje, zakopałem jej ciało.
Kobieta zaniosła się szlochem.
-Rada zrobiłaby to w okrutniejszy sposób... przecież wiesz. Takich jak Ona jest już za dużo. Zabierają nam moc. A ona zabrała ją tobie.
-Czegoś nie rozumiem...-załkała-jeżeli ona zginęła moc powinna wrócić.
Mężczyzna chciałby coś powiedzieć, ale musiałby skłamać zamiast tego zacisnął mocniej szczękę i milczał.
 Ciała nie było.




poniedziałek, 6 lipca 2015

Prolog!

Kobieta ostatni raz spojrzała na swoją córkę.
-Przecież wiesz, że musimy to zrobić. - Powiedział wysoki mężczyzna lekko zachrypłym ze smutku głosem.
-Wiem, ale to nasza córka.- Załkała kobieta przytulając do piersi dziecko.
Mężczyzna podszedł do kobiety i spojrzał jej w oczy mówiąc:
-Spójrz w jej oczy! To czym "ono" jest nie jest na pewno naszym dzieckiem!- krzyknął zdenerwowany lecz dodał spokojniejszym tonem obejmując kobietę:
-Spójrz ma brązowe oczy.
Kobieta cicho załkała podnosząc się z kolan i wymawiając w myślach modlitwę do Boga o wybaczenie. Podeszła do skarpy i wyciągnęła ręce w stronę przepaści. Dziewczynka spojrzała pełnym miłości wzrokiem na matkę. Kobieta mogłaby przysiąc, że widziała w jej oczach zrozumienie. Zdjęła medalion i założyła go dziewczynce z nadzieją, że to ją uratuje. Puściła dziecko z rozpaczą. Nikt nie mógł pojąć jakie to było dla niej trudne.


HEJ!
 KRÓCIUTKI PROLOG, ALE MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ SPODOBAŁ. :) NAPISZCIE W KOMENTARZU CO SĄDZICIE!