poniedziałek, 6 lipca 2015

Prolog!

Kobieta ostatni raz spojrzała na swoją córkę.
-Przecież wiesz, że musimy to zrobić. - Powiedział wysoki mężczyzna lekko zachrypłym ze smutku głosem.
-Wiem, ale to nasza córka.- Załkała kobieta przytulając do piersi dziecko.
Mężczyzna podszedł do kobiety i spojrzał jej w oczy mówiąc:
-Spójrz w jej oczy! To czym "ono" jest nie jest na pewno naszym dzieckiem!- krzyknął zdenerwowany lecz dodał spokojniejszym tonem obejmując kobietę:
-Spójrz ma brązowe oczy.
Kobieta cicho załkała podnosząc się z kolan i wymawiając w myślach modlitwę do Boga o wybaczenie. Podeszła do skarpy i wyciągnęła ręce w stronę przepaści. Dziewczynka spojrzała pełnym miłości wzrokiem na matkę. Kobieta mogłaby przysiąc, że widziała w jej oczach zrozumienie. Zdjęła medalion i założyła go dziewczynce z nadzieją, że to ją uratuje. Puściła dziecko z rozpaczą. Nikt nie mógł pojąć jakie to było dla niej trudne.


HEJ!
 KRÓCIUTKI PROLOG, ALE MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ SPODOBAŁ. :) NAPISZCIE W KOMENTARZU CO SĄDZICIE!